Planujesz zamówić reklamowy spot audiowizualny? Sprawdź, co musisz wiedzieć o procesie postprodukcji, aby uniknąć nieporozumień i dodatkowych kosztów.
Praca, której nikt nie dostrzega
Postprodukcja w dziedzinie produkcji filmowej uchodzi za najbardziej niedoceniony etap. Zupełnie niesłusznie! Wymaga najwięcej nakładów pracy, fachowej wiedzy i talentu do składania wielu aspektów w jedną spójną opowieść. W powszechnej świadomości powstawanie filmu jest silnie skojarzone z pracą na planie zdjęciowym. Tak naprawdę zapis materiału wizualnego, to dopiero początek. Można powiedzieć, że na tym etapie uzyskuje się surowiec do dalszej obróbki. Dopiero na etapie postprodukcji układa się opowieść w spójną całość. Koryguje się też kolor, zestawia obraz z dźwiękiem i animacjami, czy dodaje efekty specjalne. Jak porównanie wielkiego ekranu ma się do świata reklamy? Analogicznie — zapis obrazu na planie, to dopiero początek właściwej pracy.
Solidny projekt od A do Z
Wszystkie etapy powstawania reklamowego materiału wideo są ze sobą ściśle sprzężone. Bogaty materiał zapisany podczas zdjęć (etap produkcji) na niewiele się zda, jeżeli montaż nie będzie przeprowadzony profesjonalnie i na podstawie wcześniejszych ustaleń. Warto pamiętać, że poprawki nanoszone po złożeniu całego materiału mogą wymagać sporych nakładów pracy. Za tym idzie konieczność poniesienia dodatkowych kosztów. Jako klienci pamiętajmy – spójna wizja od samego początku odwdzięczy się brakiem problemów. Ma to związek ze złożonością materiału audiowizualnego z wielu warstw (obraz, dźwięk, animacje). O ile grafik komputerowy jest w stanie stosunkowo łatwo ingerować w projekt obrazu, o tyle przeróbki w materiale wideo mogą wymagać głębokich zmian w całości projektu. Praca na podstawie solidnego skryptu pozwoli najlepiej wykorzystać środki przeznaczone na film reklamowy.
Dobry materiał w ręku rzemieślnika
Paradoksalnie praca montażysty najbardziej widoczna jest wtedy, gdy… zawodzi. Można wyobrazić sobie sytuację, w której niedoskonałości procesu produkcji są korygowane w postprodukcji. Osiągnąć to można poprzez użycie odpowiednich filtrów, dobre pocięcie materiału, dodanie efektów czy animacji. Natomiast sytuacja, w której dobry materiał ratuje kiepski montaż, w dziedzinie filmów reklamowych, raczej jest nie do pomyślenia. Wniosek z tego jest bardzo prosty: szukając oszczędności w postprodukcji filmu reklamowego, możemy stracić nieproporcjonalnie więcej, niż uda nam się zyskać.
Tutaj nasz przykład: https://bergstudio.pl/portfolio/12/.